Gdy słyszymy „Grecja”, myślimy „sielanka” – urokliwe plaże ze złotym piaskiem, błękit morza, pyszne jedzenie i Grecy, którzy już wieki temu znaleźli sposób na modny ostatnio slow life, nazywany przez nich „siga, siga”. Podczas sezonu urlopowego ta wizja niezmąconego niczym spokoju, którą wyobrażamy sobie, gdy jesienią siedzimy z kubkiem herbaty w wygodnym fotelu, potrafi jednak odbiegać od rzeczywistości. W szczycie lata nie wszędzie bowiem będzie nam dana prywatność i wytchnienie od tłumów, które przecież mijamy również na co dzień w naszych miastach.
Spokojnie – siga, siga, nie wszystko stracone! My wiemy, gdzie się udać, żeby znaleźć święty spokój. Nasz wybór padł na niewielką i niezbyt znaną wysepkę położoną w samym sercu Archipelagu Cyklad – Ios. Choć niektórym ta nazwa może kojarzyć się tylko z systemem operacyjnym na smartfony, to za chwilę przekonacie się, że w tych trzech literach ukryta jest cała kwintesencja sielankowej Grecji.
Cykady na Cykladach
Zacznijmy od początku – Cyklady. Tego archipelagu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać – białe domki, niebieskie okiennice i drzwi, bezkresny błękit Morza Egejskiego, a do tego mnóstwo kwiatów zwisających dumnie na rogu każdej ulicy. Nie możemy zapomnieć o słynnych cykadach, o których śpiewa Kora Jackowska. One naprawdę dają tam prawdziwe koncerty! Brzmi jak bajka? Bo właśnie tak tam jest. Cyklady są cudowne, a wśród ok. 220 wysp archipelagu kryję się nasza perełka – Ios.
Vademecum plażowicza
Ios jest małą wyspą, mającą zaledwie 18 km długości i 10 km szerokości – można ją więc zwiedzić na piechotę. Po drodze na błogi odpoczynek zaprosi 35 plaż. Najpopularniejszą i największą jest plaża Mylopotas ze złotym piaskiem oraz centrum rozrywki i sportów wodnych. Nie brakuje tu również barów i restauracji. To na plaży Mylopotas Luc Besson nakręcił jedne z piękniejszych scen do filmu „Wielki Błękit”.
Rodziny z dziećmi z pewnością znajdą swoje miejsce na plaży Manganari z łagodnym wejściem do morza i białym piaskiem. Relaks gwarantowany!
Wyspa kontrastów
Ios otwiera się przed każdym, kto włoży choć trochę wysiłku w jej poznanie. Zaprasza do swoich zacisznych kawiarenek, na długie piaszczyste plaże i wąskie kręte uliczki, w których można się zgubić. Idylliczna atmosfera i wesoły gwar dobiegający z nadmorskich tawern wzmaga się w późnych godzinach wieczornych. Ios budzi się do życia i pokazuje swoje drugie oblicze. Nie bez powodu nazywane jest wyspą 365 kościołów i 365 barów. Śmiechy i głośna muzyka cichną dopiero nad ranem, wraz z pierwszymi promieniami słońca. Ranne ptaszki mają wtedy czas dla siebie – puste ulice, żegnające ostatnich imprezowiczów, pozwalają delektować się spokojem i ciszą. O nocnym trybie życie mogą świadczyć tylko szyldy przy restauracjach, informujące, że śniadania serwowane są cały dzień. Tu na wszystko jest czas.
Tu byłem. Podpisano: Homer
Spragnionym odpoczynku z pewnością wystarczy czas spędzony beztrosko na jednej z licznych plaż lub na spacerach wąskimi uliczkami Chory – stolicy wyspy położonej amfiteatralnie na zboczu góry. Jednak odkrywcy i ciekawi historii tego skrawka ziemi również znajdą tu coś dla siebie. Urokliwe kościółki i białe wiatraki zwrócone w stronę morza sprawiają, że migawka aparatu fotograficznego sama się zwalnia. Udając się na północny kraniec Ios, natkniemy się na zespół prehistorycznych grobowców. W jednym z nich ma być pochowany autor „Iliady” i „Odysei” – Homer. Według legendy poeta zmarł, gdy statek z Samos do Aten, którym podróżował, został zmuszony do postoju na wyspie. Postój na Ios nie mógł być przypadkiem, bo to właśnie z tej wyspy pochodziła matka poety.
Podczas zwiedzania nie można pominąć największej i najlepiej zachowanej osady z epoki brązu na Cykladach, znajdującej się w Starkos. Na północy wyspy znajdują się również ruiny weneckiego zamku Paleokastro z XV w.
Ios to niepozorna wysepka, której urok przyćmiewa sąsiedztwo jej znanych i popularnych sióstr – Santorini i Mykonos. Wyspa zostawia im jednak miano celebrytek, sama oddając się relaksowi i niekończącej zabawie. Trudno uwierzyć, że to malownicze miejsce wciąż broni się przed masową turystyką. Pozostaje więc wykorzystać jej kameralny charakter i cieszyć świętym spokojem na Cykladach, poznając uroki prawdziwego greckiego siga, siga.
Byliście tam już czy właśnie dopisujecie Ios do swojej listy miejsc do odwiedzenia?