I nie są to prace Heraklesa, bo te po pierwsze były ciężkie, a po drugie było ich dwanaście. My sprawdziliśmy pomysły na wyjątkowy relaks!
1. Spotkaj Greka częstującego miodem
Najfajniejsi są ludzie z pasją – zbierający znaczki, prowadzący restaurację, sprzedający miód. Jak stary, opalony Grek, który sprzedał nam przepyszny miód z kwiatów drzewa pomarańczowego, krzycząc przy tym, śmiejąc się, machając rękoma, pozując do zdjęć i zasypując nas potokiem niezrozumiałych słów. To było jak dziesięciominutowy występ najlepszego performera. Całkowicie improwizowany, prześmieszny, a przy tym ciepły. Po prostu genialne!
2. Popłyń na bezludną plażę
Wynajmujesz małą motorówkę (do jej prowadzenia nie trzeba mieć uprawnień) i ruszasz między wyspy… Pierwsze ujęcie – leżysz na dziobie, słońce grzeje, a wiatr przyjemnie chłodzi. Drugie – pozdrawiasz ludzi na łódce obok. Czy my się znamy? Nie, tutaj wszyscy są dla siebie mili i pomocni. Trzecie – dobijasz do brzegu otoczonego skałami, dostępnego tylko od strony morza. Czwarte – nurkujesz w wodzie tak przejrzystej, że widzisz rybki wielkości sardynek pięć metrów niżej. Piąte – opalasz się na pustej plaży, tylko ty i przyjaciele, z którymi przypłynąłeś. Szóste – uśmiech proszę!
3. Zjedz gofra w Di Paris*
Lubisz po całym dniu opalania się nad polskim morzem zjeść gofra z drewnianej budki? Pewnie, nawet jeśli nie był to najlepszy gofr w twoim życiu. To teraz wyobraź sobie ten „naj” – wygląda jak z Instagrama najlepszej kawiarni, ocieka nie tłuszczem, tylko czekoladą, najpierw jest chrupiący, a potem rozpływa się w ustach wraz z gałką lodów waniliowych… Tak karmią w Di Paris w Nidri. Ten sam przepis od 1984 roku!
*to nie jest grecka wersja francuskiej knajpy. Paris to starogreckie imię. Pamiętacie, kto wywołał wojnę trojańską? A poza tym to imię właściciela knajpy. Jego żona to Helena. Serio.
4. Pójdź do knajpy z basenem
W Nidri znajdziesz co najmniej kilka restauracji i barów, gdzie w centralnym punkcie, pośród stolików, usytuowany jest duży basen. W takim wypadku należy zamówić, co trzeba, a następnie wskoczyć do wody. Jak na domówce w Los Angeles.
5. Wjedź na szczyt i patrz
Ileż można opalać się, pływać w lazurowej wodzie i jeść owoce morza – rusz się! Lefkada to nie tylko morze, to też wzgórza, a nawet góry. Prowadzą na nie serpentyny, które mogłyby być scenerią dla pościgu agenta 007. A na szczycie jednej z nich, na wysokości 1138 m n.p.m., stoi Prophet Elias – malutki, biały kościółek z błękitną kopułą. Dotarcie do niego zajmie godzinę, może półtorej, ale nagroda… Tylko ty i przepiękna panorama wyspy.
6. Poczuj się nieziemsko
Kilometr przed wspomnianym kościołem, na szczycie sąsiedniego wzgórza, nagle pośród winnic i dzikiej przyrody wyrasta opuszczona baza wojskowa. Cztery potężne nadajniki, każdy wysoki na 20 metrów, skierowane w kosmos, jakby w oczekiwaniu na sygnał obcej cywilizacji. Pod nimi resztki budynków, graffiti na ścianach, kable, betonowe fundamenty, wokół wszędzie zieleń, a w dole Lefkada. Jeśli szukasz niecodziennego zdjęcia na fejsa – dobrze trafiłeś. 200 lajków gwarantowane.
7. Zabaw się na Beach Party
Plażowy bar z dachem z palmowych liści, dziewczyny w bikini, chłopaki w koszulach i drinki z palemką? To oklepane! Na Beach Party w Nidri o 21 wsiadasz na statek i zaczyna się impreza. Dobijacie do wielkiej, dzikiej plaży, załoga rozstawia barek i serwuje drinki, DJ cały czas gra, ludzie tańczą i pływają. Skaczesz z burty do wody, puszczasz fajerwerki, jesz świeżo smażone souvlaki albo odpoczywasz na kanapach na statku (imprezowanie bywa męczące).
8. Wypij grecką kawę w niedzielny poranek
Warto przysiąść na chwilę na centralnym placu wioski (platija) i zamówić zwykłą, czarną, grecką kawę – mocną, sypaną. Kawałek karidopity, czyli korzennego ciasta orzechowego, przypominającego nieco nasz piernik, dostaje się do kawy za darmo. Wokół zobaczysz chyba wszystkich mieszkańców wioski, którzy właśnie wyszli z kościoła i robią dokładnie to samo, co ty. Można poobserwować, ale też pogadać, podpytać o ciekawe miejsca w okolicy. Bo Grecy naprawdę dobrze i powszechnie mówią po angielsku. A poza tym uwielbiają Polaków!
9. Spróbuj sportów wodnych
Na Lefkadzie grzechem byłoby nie popływać na wind- lub kitesurfingu. Ale jeśli akurat nie wieje albo zwyczajnie nie masz chęci walczyć z wiatrem, możesz spróbować innych wodnych atrakcji. Np. wakeboardingu, parasailingu (lecisz ze spadochronem, ciągnie cię motorówka i podziwiasz okolicę z wysokości ok. 80 metrów) albo – tak jak my – przejechać się na „crazy sofie”, czyli wielkim dmuchańcu ciągniętym przez łódkę. To propozycja w sam raz dla grupy znajomych – na dmuchaną kanapę może wejść nawet 6 osób!
10. Wypij drinka we własnym basenie
Wisienka na torcie, i to codziennie! Rozgrzany słońcem, lekko zmęczony po całym dniu korzystania z atrakcji wyspy, wracasz do willi (brzmi dobrze, co?), nalewasz sobie ulubionego alkoholu (zasłużyłeś, jesteś na urlopie!) i nie siadasz z nim przed telewizorem, tylko wskakujesz do filmowo oświetlonego basenu, patrzysz na zasypiającą wyspę i z błogim uśmiechem konstatujesz, że 50 lat temu dokładnie to samo robił tu Arystoteles Onassis.
Zobacz naszą relację wideo z wakacji na Lefkadzie!