Doskonale znana i bardzo popularna wyspa Rodos to prawdziwe imperium słońca. To właśnie tu ogrzewa ono powietrzę i ziemię przez większa część roku, nie ma drugiej tak słonecznej, greckiej wyspy. W tym pięknym miejscu można zakochiwać się ciągle od nowa, ma do zaoferowania nie tylko wspaniałe plaże i piękne widoki, ale także urokliwe miasteczka i całą masę niesamowitych miejsc o niezwykłym, historycznym znaczeniu.
Atrakcje wyspy są liczne, jednak można spróbować zobaczyć większość z nich jednego dnia. Jak? No cóż… Wielka Grecka Wycieczka nie bez powodu nazywa się „wielka”.
Przystanek Lindos
Przygodę zaczniesz w jednym z najpiękniejszych miejsc wyspy Rodos. Lindos to po prostu prawdziwa perła. Miasteczko jest pełne białych, kapitańskich domków ułożonych kaskadowo, co już samo w sobie jest niezwykle malownicze. Dodajmy do tego wspaniały Akropol — drugi, tak świetnie zachowany w całej Grecji, oraz lazurową barwę wody i niezwykły błękit nieba. Mamy gotowy raj dla oczu.
Białe, urokliwe domeczki dodają temu miejscu niepowtarzalnego charakteru. Choć obecnie wiele z nich przekształcono w luksusowe mieszkania i apartamenty, a inne w restauracje i kawiarnie, daty wykute na drzwiach wejściowych powiedzą nam, jaki jest ich prawdziwy wiek. Warto wiedzieć, że w XVII i XVIII wieku większość tych domów należała do kapitanów statków i ich rodzin.
Słuchaj uważnie gwaru, śmiechów i stukotu oślich kopyt. Nasłuchuj nawoływania sprzedawców, i wrzasku mew nad Twoją głową. Rozejrzyj się wokoło. Ciesz oczy widokiem białych domków, niebieskich okiennic i różowych kwiatów w glinianych donicach. Zgub się w labiryncie krętych, wąskich uliczek i chłoń tę niezwykłą, wakacyjną atmosferę. Wpuść do swego serca grecki klimat, zostanie z Tobą na długo.
Żeby wejść na wzgórze, trzeba się trochę wysilić. Dojście po schodach na Akropol w ponad trzydziestostopniowym upale może być dla wielu nie lada wyczynem. Jednak za nic nie odpuszczaj tej atrakcji, ten widok wart jest każdego wysiłku. Czekają tam ruiny zamku Joannitów i dorycka świątynia bogini Ateny. Jednak oprócz tych wspaniałych, przyprawiających o ciarki pozostałości po historii znajdziesz tam jeden z najwspanialszych, rodyjskich widoków. Widać stąd morze, daleko aż po horyzont, majaczące w oddali inne wyspy, zatokę świętego Pawła oraz leżące o Twych stóp, migoczące jak zbiór drobnych, białych pereł, miasteczko Lindos.
W czasie wolnym idź na plac z gigantycznym drzewem, które nieustannie podlewa woda z rycerskiej, starej fontanny. Odwiedź sklepiki z pamiątkami, potarguj się o gliniane naczynia lub ręczne hafty. Doceń lokalne produkty, zakochaj się w urokliwych uliczkach i koniecznie wypij chłodną kawę na dachu jakiejś kawiarni, najlepiej z widokiem na wspaniały Akropol.
Przystanek Monolithos
Ruiny zamku-twierdzy Joannitów położone na wysokiej, samotnej, stromej skale wyglądają po prostu epicko. Do naszych czasów zachowały się i można je oglądać fragmenty kamiennych murów, pozostałości wieży i elementy domostwa oraz pozostałości po cerkwi Panteleimona i ruiny bizantyjskiej kaplicy świętego Jerzego.
Ruiny warowni oddalone są o 70 km od miasta Rodos oraz 3 km od wsi Monolithos.
Co oczywiste twierdza miała niezwykle ważną rolę strategiczną. Doskonały widok na morze zapewniał ochronę przed piratami, najeźdźcami i dawał bezpieczeństwo i ochronę mieszkańcom.
W czasach tureckich ataków fortecę wielokrotnie najeżdżano i niszczono, choć nikomu nie udało się jej zdobyć — doskonałe położenie skutecznie to uniemożliwiało. Na samym szczycie skały, wśród ruin twierdzy znajdziesz niesamowity, imponujący widok. Zobaczysz lazurowe morze, plaże i małe zatoczki przycupnięte w oddali, a gdzieś na horyzoncie, wśród szafirowych wód, inne greckie wyspy, z przepiękną Chalki na czele.
To właśnie tutaj, w nieodległej wiosce możesz spróbować lokalnych wyrobów — oliwy z oliwek czy boskiego miodu. Warto też zaopatrzyć się w kremy z dodatkiem pszczelego wosku.
Przystanek Embonas
Idealne miejsce dla wszystkich wielbicieli win i innych, wysublimowanych alkoholi, które są oryginalne, lokalne i rzadko spotykane. Embonas to cicha, oddalona od turystycznych szlaków wioska w zachodniej części wyspy Rodos, leżąca obok najwyższego szczytu wyspy Góry Attavyros. Mimo swego położenia jest wyjątkowo często odwiedzana! Dlaczego? Słynie z produkcji najlepszego, rodyjskiego wina, które spróbować lub degustować można tutaj właściwie w każdej tawernie, lub winiarni.
Nie zabraknie nam czasu na degustacje win, jak i innych wspaniałych alkoholi. Warto wiedzieć, że w wiosce, oprócz wina, produkuje się i sprzedaje także inne, wyszukane alkohole — np. miody i likiery. Wyjątkowym powodzeniem cieszy się tutaj likier kawowy z dodatkiem ouzo — naprawdę warto go spróbować, to całkowicie lokalny przysmak, nie znajdziesz tego w innych rejonach świata.
Przystanek Filerimos lub Dolina Motyli
Z brzuszkami (i plecakami) pełnymi win i innych pysznych alkoholi udamy się do wioski Kalavarda, gdzie zjemy lokalne specjały w tawernie z widokiem na morze. Wioska jest niewielka, ale niezwykle malownicza, położona niedaleko urokliwej plaży.
Tuż po obiedzie (w zależności od tego, w jakim miesiącu odbywa się wycieczka) pojedziemy na wzgórze Filerimos lub do Doliny Motyli.
Dolina Motyli
Dolina Motyli, czyli Petaloudes to jedna z najważniejszych i najpiękniejszych atrakcji na wyspie. Dolina oferuje piękną, półtorakilometrową trasę wycieczkową wśród lasu i zieleni, jednak jej największą atrakcją są całe kolonie motyli rzadkiego gatunku Panaxia Quadripunctaria. Warto wiedzieć jednak, że pojawieniem się motyli nie rządzą żadne komercyjne prawa.
One kochają to miejsce, jednak ich prawdziwe chmary można zaobserwować jedynie w określonych momentach w roku.
Dlaczego motyle wybrały akurat tę dolinkę? Wynika to z odpowiednich warunków — dużej wilgotności powietrza oraz temperatury, która w cieniu drzew i wśród skał jest o kilka stopni niższa niż ta, która zwykle panuje na wyspie w miesiącach letnich, lecz oczywiście nadal odpowiednio wysoka. Dodatkowo są tutaj drzewa, które wytwarzając żywicę o silnym aromacie, przyciągają owady.
Motyle są niewielkich rozmiarów, w barwach, które niejednokrotnie pozwalają im się wtopić w otoczenie, szczególnie podczas spoczynku, gdy śpią na drzewach lub skałach. Dopiero w locie tworzą kolorową, wesołą chmarę, ze względu na intensywny kolor skrzydeł od ich wewnętrznej strony. Warto więc wytężać wzrok podczas wędrówki. Choć cała dolina ma kilka kilometrów, motyle występują miejscowo w swoich „ulubionych miejscach”. Szczególnie lubią te zacienione i wilgotne — skały, drzewa, znajdujące się blisko wodospadów lub strumyków.
Najlepszymi miesiącami do oglądania motyli są lipiec i sierpień. Spacer jest niezwykle przyjemnym przeżyciem właśnie ze względu na obecność bujnej roślinności, urokliwych wodospadów, drobnych rzeczek, sadzawek i urokliwych drewnianych mostków. Przechadzając się po lesie, można odnieść wrażenie, że motyli nie ma. Wytęż wzrok, przyjrzyj się, dokładnie obejrzyj skały i większe drzewa i… podziwiaj!
Pamiętaj także, by zachowywać się cicho i spokojnie. Motyle są bardzo wrażliwe na ruchy, fale i wibracje powietrza, szczególnie na okrzyki, gwizdy i klaskanie. Wiele osób robi tak, by wybudzać je i zmuszać do lotu. To im nie tylko szkodzi, ale także powoduje chęć ucieczki i niechęć do powrotu w to miejsce. A przecież nie chcemy, by Dolina Motyli została bez motyli, prawda?
Filerimos
Filerimos to jeden z trzech akropoli na wyspie Rodos, różniący się od dwóch pozostałych i przede wszystkim od tego najbardziej znanego — ateńskiego. Sama nazwa Filerimos, czyli „przyjaciel samotności” oddaje ducha tego miejsca, które skłania do zadumy i refleksji. Oprócz pozostałości — ruin świątyni Ateny i Zeusa z III wieku p.n.e. po lewej stronie zobaczymy podziemny kościół św. Jerzego, z XIV wieku. Zdobią go piękne ścienne malowidła. Na prawo od starożytnego sanktuarium stoi klasztor Matki Boskiej z Filerimos, w którym przechowywano cenną ikonę Matki Boskiej. Miał ją namalować podobno sam św. Łukasz. Obecnie można podziwiać w nim jedynie kopię obrazu. Cały kompleks wzniesiony został przez joannitów.
Przed wejściem do klasztoru zaczyna się Droga Krzyżowa, wzdłuż której prężą się drzewa piniowe. Kolejne stacje są wykonane z kamieni, jednak wieńczy ją spektakularny, betonowy, 18-metrowy krzyż będący jednocześnie punktem widokowym. W nocy krzyż widać z bardzo daleka. Jest nie tylko ogromny, ale też podświetlany. Od wspaniałej panoramy, która się z niego rozciąga, dzieli nas 66 stopni, które naprawdę warto pokonać — widok zapiera dech.
Na wycieczkę zabiorą Cię osoby, które w Grecji mieszkają od lat i znają ją od podszewki. Z wycieczki przywieziesz więc nie tylko piękne zdjęcia, ale także niezapomniane doświadczenia. Nasi piloci i rezydenci, których spotkasz podczas wycieczki, pokażą Ci urokliwe miejsca, opowiedzą ciekawe historie i sprawią, że nie tylko miło spędzisz czas — mamy nadzieję, że zakochasz się w Grecji, tak jak my i jeszcze nie raz tutaj wrócisz!
Wycieczkę lokalną możesz kupić podczas swoich wakacji bezpośrednio u rezydenta.
Cześć! Z wykształcenia jestem filologiem. Uczenie się języków, pisanie i podróże, które pozwalają mi poznawać świat to moje wielkie pasje. Świat jest ogromny, przepiękny i niezmiennie fascynujący. Ponieważ najbardziej kocham morze, uwielbiam podróżować do miejsc, które morzami lub oceanami są otoczone. Grecja jest więc jednym z moich ukochanych zakątków. Widziałam i zachwycałam się niejedną grecką wyspą, wieloma plażami, niezwykłymi zatokami i miastami pełnymi historii. Cieszę się myślą, że jeszcze tak wiele do odkrycia przede mną. Pisanie sprawia mi ogromną przyjemność, a pisanie o morzu i plażowaniu — no cóż, czy może być bardziej idealnie? Jestem także wielką "kino-i-książko-maniaczką", na czytaniu spędzam każdą wolną chwilę. Kocham Bałkany, moje serce wiele razy zostawiłam w Bułgarii, szczególnie na piaszczystych plażach Morza Czarnego. Czerpię energię ze słońca, kocham moją rodzinę i przyjaciół i, co oczywiste — mojego kota.