Każdy grekomaniak marzy o tym, by przynajmniej raz w życiu znaleźć się na prawdziwym Greckim weselu. Najlepiej gdzieś wysoko w górach, przy akompaniamencie cykad i w towarzystwie greckiego wina, tańcząc do białego rana.
Czy wiesz, że na Krecie możesz doświadczyć tego niesamowitego przeżycia? Zapraszam do miejscowości Kato Karouzanos. To właśnie tu jest okazja poczuć się, jak jeden z gości zaproszonych przez parę młodą na huczne wesele.
Zapraszamy na weselisko!
Jeśli zatrzymasz się, w którymś z hoteli na Krecie Wschodniej, to super, idealnie! Wybierz się na wycieczkę — autokar podjedzie po ciebie około godziny 18:00. Pamiętaj, by wziąć ze sobą duży apetyt na greckie wino, które leje się bez limitu oraz zrób miejsce w brzuchu na greckie potrawy, które są serwowane na jednym ze szwedzkich stołów.
Wraz z innymi gośćmi „wesela” udasz się autokarem wzdłuż górzystych terenów Krety aż do samej wioski. Czy tobie też Grecja zawsze kojarzyła się z Osiołkami? No cóż — to dobrze trafiłeś! Przed bramą wejściową czeka na ciebie osiołek wraz z tancerzami ubranymi w przepiękne, tradycyjne stroje. Czekają na to, by zrobić sobie z tobą pamiątkowe zdjęcie.
Zdjęcie zrobione? W takim razie zabawa się rozpoczyna!
Jeśli greckie wesele to oczywiście ouzo! W Grecji zawsze pije się ouzo wraz z przystawkami, które nazywają się mezedes. Obie rzeczy uzupełniają się niesamowicie. I to właśnie ouzo i mezedes są pierwszym punktem tej greckiej zabawy. A zatem — Jamas!
Kolejny punkt to wino Retsina, bo oczywiście, zanim damy się porwać muzyce i tańcom, najpierw trzeba się odpowiednio przygotować.
Trzymając w ręku Retsinę, udajemy się w głąb winorośli, które prowadzą nas na ogromny plac na świeżym powietrzu. Z każdą sekundą wypełnia się gośćmi.
Obiecuję, że zakochasz się w tym krajobrazie. Dookoła góry, odgłosy cykad, masa winnych krzewów i pnączy. Na samym środku placu znajdują się ogromne stoły, udekorowane w ten charakterystyczny, grecki sposób, (przyznaję, że całość wydaje się być w lekkim nieładzie) oraz piękna, drewniana scena z małym, białym domkiem. Scena, na której za krótką chwilę zobaczysz przeróżne tańce greckie: Sousta, Pentozales (Pentozali), czy świetnie znana i popularna Zorba.
Nie zabraknie również występów orkiestry na żywo. Wśród tych naprawdę żywych tańców znajdą się też te bardziej romantyczne, przepełnione namiętnością i delikatnością. Jeżeli chcesz poznać grecką kulturę i historię poprzez zabawę, to właśnie tutaj jest do tego okazja. Nieustannie zachwycam się tym miejscem, zakochana jestem w każdym najmniejszym detalu, wyobrażam sobie, że to ja wychodzę w białej sukni na środek placu, tańcząc ze swoimi gośćmi, a w powietrzu błyskają świetliki.
Cały świat tańczy
Po zjedzeniu i skosztowaniu wina zaczyna się pokaz pierwszego tańca, czyli Pentozales. Taniec jest bardzo ekspresyjny, a dominują w nim zdecydowanie panowie. Oczywiście ta ekspresja ma swoje wytłumaczenie, bo Grecy są bardzo związani z muzyką. Dawniej wierzono, że to właśnie Kreteńczycy odkryli specjalny sposób komunikowania się z bogami poprzez muzykę i taniec. Tańce na wyspie charakteryzują się swoistą energią, szaleństwem i wojowniczością. Mają za zadanie odzwierciedlać aspekty kreteńskiej natury — burzliwe morze lub dzikie i skaliste góry.
Co ciekawe, większość tańców jest zwyczajowo wykonywana przez mężczyzn, którzy w taki sposób zdobywają serca swoich wybranek. Dokładnie to obserwujemy w tańcu Pentozales, którego specyficzną cechą są ogromne ilości podskoków i obrotów.
Gwarantuję, będziesz zaskoczony dobrą kondycją i siłą fizyczną tancerzy. Ja od samego patrzenia dostałam zadyszki, bez wątpienia efekt robi niesamowite wrażenie. Zdradzę ci także w sekrecie, że będziesz mógł zobaczyć, jak tańczy się na butelce od wina. Kto wie, może po całej imprezie i ty spróbujesz? 😉
Historia tego tańca wywodzi się od słowa „zales’’, czyli właśnie skakać. Legenda głosi, że taniec został wymyślony przez Daskalogiannisa, który pragnął stworzyć wojenny taniec symbolizujący rewolucję.
Mój ulubiony taniec to bez wątpienia Sousta. Jest niesamowicie romantyczny, liczy się w nim więź między tancerzami. Taniec opowiada historię miłości — partner uwodzi partnerkę, która cały czas się opiera. Jednak na końcu, jak to we wszystkich bajkach bywa, mamy miłosny happy end.
Widowisko kończy się niesamowitym tańcem z ogniem i wygląda to doprawdy zjawiskowo.
A na koniec — pora na gości! Czas, by pokazali swoje prawdziwe greckie „ja”! Jest to moment, w którym wszyscy razem wchodzą na scenę, by dać się porwać muzyce i spróbować swoich sił w tańcu, szczególnie w uwielbianym przez wszystkich Zorbie.
Po wszystkim wspólnie kierujemy się do autokaru, który zawiezie gości do ich hoteli. Zapewniam, że wspomnienia, które z tobą zostaną, będę tymi najlepszymi greckimi wspomnieniami. Gdy ktoś cię zapyta: „gdzie byłeś na krecie?”, to możesz odpowiedzieć: „Byłem na Wielkim Greckim Weselu!” Czyż to nie oryginalne?
Witam Cię serdeczne, mam na imię Julia i od 5 lat jestem w szczęśliwym związku z Grecją. Nasza relacja zaczęła się w 2019 roku. Po maturze wyjechałam do Grecji i pracowałam jako animator czasu wolnego. Udało mi się zwiedzić kilka wysp i poznać od podszewki kulturę grecką. Obecnie pracuję, jako rezydent na jednej z moich ulubionych wysp — Krecie. Na co dzień mieszkam w Portugalii, jednakże w sezonie zmieniam ocean na morze, a gorące Galão na przepysznie zimne Freddo cappuccino. Jeżeli tak, jak ja jesteś miłośnikiem greckiego klimatu, a tzatziki konsumujesz kilogramami, poczytaj naszego bloga i poznaj lepiej ten niesamowity Grecki świat.