Kreta to największa grecka wyspa, dla której niejeden stracił głowę. Zachwyca tu dosłownie wszystko – począwszy od malowniczych plaż przez zapierające dech górzyste widoki, wspaniałe zabytki po przyjazną aurę, którą roztaczają wokół siebie Kreteńczycy. Tak jak bohater powieści Nikosa Kazantzakisa, Aleksy Zorba, zakochał się niegdyś w kreteńskich szlakach i granatowym morzu, tak i dziś wyspa czaruje przyjezdnych. A komu najłatwiej zakochać się w pięknie tego miejsca, jeśli nie młodym, zakochanym parom? Przeczytajcie relację Gosi i Rafała z Poznania, którzy na Kretę ruszyli w swoją podróż poślubną.
Wybraliśmy Kretę na podróż poślubną, ponieważ wyspa łączy w sobie dwie rzeczy, które kochamy: góry i morze. To idealne miejsce dla osób, które uwielbiają spędzać czas na pieszych wędrówkach. Podczas pobytu na wyspie przemierzyliśmy kilkaset kilometrów samochodem, by dotrzeć do takich miejsc jak Balos, Elafonisi, Knossos czy Fajstos, ale najbardziej zauroczyły nas zakątki, które mogliśmy zobaczyć przybywając tam na własnych nogach. Kreta oferuje mnóstwo takich miejsc, począwszy od małych, urokliwych wiosek, aż po góry i wąwozy, które są prawdziwymi cudami natury. Każde zapuszczenie się w głąb lądu czy wzdłuż wybrzeża przynosi niesamowite doznania. Jedną z naszych ulubionych wycieczek okazał się wypad do Rethymno, które jest jednym z najpopularniejszych miast na wyspie. Zrezygnowaliśmy z miejsc, do których zagląda najwięcej turystów i całą miejscowość zwiedziliśmy własnymi, alternatywnymi trasami. Wąskie uliczki tworzą niesamowity klimat i przenoszą do innego świata. Na wielu z nich królują restauracje i knajpki, ale nie brakuje też takich, gdzie główną rolę gra codzienne życie mieszkańców Rethymno. Nasza rada: dajcie się zgubić w tych uliczkach, idźcie tam, gdzie was nogi poniosą, a na pewno nie będziecie zawiedzeni. Kolorowe ściany domów i ukwiecone balkony, to doskonała sceneria do romantycznej sesji zdjęciowej.
Ogromnym atutem Krety jest fakt, że wyspa ma w sobie wszystko, co potrzebne do udanych wakacji w Grecji. Jeśli lubicie relaks na plaży, z pewnością znajdziecie swoją oazę na 1040 km linii brzegowej, gdzie kryje się wiele zachwycających plaż, a także rajskie laguny. Na amatorów górskich wędrówek czeka tu kilka pasm górskich z najwyższymi szczytami sięgającymi blisko 2500 m n.p.m. Nic dziwnego, w końcu wyspa powstała z wypiętrzających się podwodnych łańcuchów górskich. Z kolei dla miłośników historii prawdziwą gratką będą pamiątki kultury weneckiej, osmańskiej i tureckiej.
Na Krecie nie można się nudzić, ale już samo obcowanie z mieszkańcami wyspy jest wyjątkowym przeżyciem. Kreta nie nazywałaby się grecką wyspą, gdyby nie zaskakiwała swoją otwartością i romantyczną duszą. Podróż poślubna Gosi i Rafała również miała swoje wzruszające zakończenie.
Codziennie stołowaliśmy się w restauracji u rodowitego Greka. Ostatniego dnia zapytał nas, czy jesteśmy w podroży poślubnej i wręczył nam własnoręcznie zrobiony krzyż. Kazał przyjechać jeszcze kiedyś, ale już z dzieckiem. Bardzo nas to wzruszyło!
To jest właśnie Kreta, którą pokochały tysiące ludzi z całego świata. Kreta, o której tak pięknie pisał autor „Greka Zorby”. To miejsce, w którym z łatwością można znaleźć szczęście, nawet podczas zaledwie 2-tygodniowych wakacji. Tak bardzo aktualne pozostają słowa Aleksego Zorby, przytoczone w powieści:
Do późna w noc siedzieliśmy milcząc przy ogniu. Raz jeszcze poczułem, jak prostą, codzienną rzeczą jest szczęście – szklanka wina, kasztan, jakiś piecyk, szum morza. Nic więcej. Ale by poczuć, że to wszystko jest szczęściem, trzeba mieć proste, naiwne serce.
Bo czego więcej potrzeba do szczęścia?