Z Katowic do raju – moje greckie wspomnienie o Lefkadzie

Zacznę od tego, że mam 68 lat i podróżowałem z 18-letnim synem, który był w Grecji po raz pierwszy. Moje podróże do Grecji zaczęły się już w 1986 roku. Była to wycieczka objazdowa. Zakochałem się w tym kraju, w ludziach, kulturze, historii i w kuchni… Od tego czasu często wypoczywam w Grecji z rodziną. Staramy się odwiedzać nowe miejsca.

W tym roku postanowiłem wybrać się na Lefkadę i Thassos. Wybrałem ofertę biura podróży Grecos,  ponieważ była to oferta w dobrej cenie i w dobrym miejscu. O wyborze biura decydował mój wcześniejszy pobyt na Skiatos, z którego mam piękne wspomnienia. Wylecieliśmy z Katowic. Odprawa i lot odbyły się bez zastrzeżeń. Na lotnisku w Prewezie, po wyjściu z samolotu, przywitały nas uśmiechnięte przedstawicielki biura Grecos. Po zajęciu miejsca w autokarze rezydentki przekazały pomocne informacje o wyspie.

Na Lefkadzie wybrałem ofertę hotelu Ermis w Ligii, ponieważ odpowiadały mi warunki i opinie o tym hotelu. Podróż do hotelu trwała około 40 minut. W hotelu przywitała nas uśmiechnięta rodzina Ermis. Zameldowanie odbyło się szybko i udaliśmy się do pokoi. Pokoje zastaliśmy skromne, ale czyste z lodówką, telewizją, klimatyzacją i kosmetykami — to całkowicie wystarczyło nam do spędzenia pięknych wakacji. Rano poszliśmy na śniadanie, byliśmy bardzo ciekawi, co zastaniemy.

Okazało się, że śniadania były świetne — pyszne pieczywo, jajka sadzone, parówki, bekon, zimna płyta — sery, wędliny pomidory, ogórki, jogurt  grecki, owoce i wiele dodatków. Jedliśmy w ładnym otoczeniu. Wszystkiego było pod dostatkiem. Po śniadaniu mieliśmy spotkanie z rezydentką, na którym otrzymaliśmy obszerny i ciekawy opis Lefkady oraz miejsc, które warto zobaczyć. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę statkiem po okolicznych Jońskich plażach i wyspach. Skorzystaliśmy też z możliwości transportu do portu w Nidri busem, co pozbawiło nas kłopotów z porannym dojazdem. Następnie poszliśmy zobaczyć hotel i otoczenie. Okazało się, że trafiłem w 10-kę.

Hotel przyjazny, skromny, w stylu greckim, mały basen, małe lobby. Z hotelu wychodzi się na ulicę, a jego największą zaletą była plaża w odległości zaledwie 100 metrów od hotelu. Wspaniałe było to, że miałem codzienną możliwość porannej gimnastyki i pływania w ciepłym morzu. Plaża urokliwa, z białych kamyczków, w części zacieniona sosnami. Przy plaży 3 restauracje, leżaki i parasole (za które nie trzeba płacić, jak się coś zakupi). Była pełnia sezonu, ale nie dużo ludzi, bardzo przyjemnie bez zgiełku, muzyki i hałasu.

Po spędzeniu przyjemnego dnia udaliśmy się wieczorem w poszukiwaniu restauracji poleconej nam przez właściciela hotelu. Poszliśmy w stronę portu i znaleźliśmy fajną restaurację — było tanio i smacznie, za mały gyros pita mały płaciliśmy 3.5 euro, za suflaki 4 sztuki z wszystkimi dodatkami 8 euro, sałatka grecka 6.5 euro — z chlebem i nakryciem. Okazało się, że 100 metrów dalej była ta restauracja, którą polecał hotel. Restauracja ta jest uważana za najlepszą na wyspie! Przez kolejne dni chodziliśmy więc do niej — świetne jedzenie, duże porcje, niskie ceny i wielki wybór tradycyjnych greckich potraw. Po pysznym śniadaniu chodziliśmy na plażę, a wieczorem na spacer zakończony kolacją.

Obok hotelu znajduje się przystanek autobusowy, więc udaliśmy się na zwiedzanie stolicy Lefkady. Miasteczko z dużą mariną jachtową, z jednym głównym deptakiem, gdzie można zobaczyć ciekawą starą, kolorową zabudowę. Dużo restauracji, kawiarni, mało marketów. Zdecydowanie warto pojechać i zobaczyć.

Po paru dniach przyszedł czas na wycieczkę. Byłem ciekawy czy spełni moje duże oczekiwania. Byłem na wielu wycieczkach statkiem np. Santorini, Simi, Skopelos, Alonissos.

Po zaokrętowaniu rozpoczęliśmy podróż między okolicznymi wysepkami. Na statku była też rezydentka Grecos, która starała się nam opisać naszą podróż i pomagała na statku. Popłynęliśmy obok słynnej plaży Porto Katsiki na piękną plażę Egremni, gdzie mięliśmy wolny czas 1.5 godz. Następnie popłynęliśmy do urokliwego miasteczka Fiskardo, gdzie mogliśmy zjeść i odpocząć. Po zjedzeniu lunchu na statku udaliśmy się w dalszą podróż na wyspę Itaka, gdzie zobaczyliśmy jeszcze piękniejszą plażę i krystaliczną wodę.

Popłynęliśmy do największej jaskini Papanocolis. Po wypłynięciu z jaskini udaliśmy się na wyspę milionerów Skorpios, gdzie można było popływać i skakać ze statku, następnie zakończyliśmy naszą wyprawę w porcie Nidri. Nie zawiodłem się — zobaczyłem piękne plaże i wyspy Morza Jońskiego. Pomimo zmęczenia polecam tę wycieczkę. Wróciliśmy do wioski Ligia, gdzie cieszyliśmy ciepłym morzem, wodą i słońcem. Piękną Lefkadę opuszczaliśmy z żalem.

Na lotnisku pożegnały nas uśmiechnięte przedstawicielki Grecos. Spełniły się nasze oczekiwania, ponieważ lubimy spokojne miejsca, bez zgiełku, w przyjaznej atmosferze, z uśmiechem i akceptacją. W przyszłym roku planujemy polecieć z Waszym biurem na Skopelos,  Skiatos, Kefalonię, a kto wie… może ponownie na Lefkadę.

Wpis powstał w ramach konkursu „Z Katowic do raju” i zdobył wyróżnienie.