Zakochaj się w magii Korfu, tam czas płynie w rytmie siga-siga

Kategoria: Waszym okiem
Kierunek: Korfu  

Wyspa Korfu to piękna zielona grecka wyspa położona na Morzu Jońskim. Choć jest niewielkich rozmiarów, to lista tutejszych atrakcji do odwiedzenia, zdaje się nie mieć końca. Słoneczna pogoda, unikatowa flora, majestatyczne pejzaże wyrzeźbione w skałach oraz niezliczone szlaki spacerowe wśród zieleni nad brzegiem szmaragdowego morza, zapewniają rajskie doznania, pełnię szczęścia i niejednokrotnie zapierają dech w piersi. 

To była nasza pierwsza wizyta na tej wyspie i… zapewne nie ostatnia, ale może od początku.

relacje, wspomnienia z korfu

Wraz z moją siostrą Małgorzatą, odczułyśmy potrzebę zrelaksowania się, oderwania się od codzienności i uzupełnienia sił witalnych. Najlepszym remedium na te dolegliwości okazała się strona internetowa GRECOS, która jest „kopalnią” świetnych greckich adresów. Grecos posiada w swych zasobach, oferty, które są w sam raz skrojone na wszystkie potrzeby wymagających klientów. Po zapoznaniu się z wieloma ciekawymi propozycjami wspólnie zdecydowałyśmy, że nasze wakacje 2025 r. spędzimy w  hotelu  Blue Princess Beach Hotel & Suites w Liapades na wyspie Korfu…i to był strzał w dziesiątkę!

Piękny obiekt położony kaskadowo na wzgórzu, z zejściem do żwirkowej plaży, kameralna atmosfera, moc dzikiej przyrody to zdecydowanie było to, czego potrzebowałyśmy i co bardzo nas uszczęśliwiło. Do naszego urokliwego hotelu dotarłyśmy późnym popołudniem, tam przywitał nas majestatyczny widok zachodzącego słońca nad malowniczą zatoką. Naszym westchnieniom nie było końca. W tak pięknej romantycznej scenerii kolacja smakowała wybornie, a kieliszek schłodzonego Ouzo wraz z limonką dopełniły całości. Dodatkową atrakcją tego wieczoru i prawdziwą „wisienką na torcie” był wieczór grecki, wraz z pokazem narodowych tańców greckich. Melodie regionalne i wybijające się brzmienie buzuki, były tym, czego potrzebowałyśmy po dniu spędzonym w podróży. Poczułyśmy, że zdecydowanie jesteśmy we właściwym miejscu i czasie.  Tym oto sposobem „wbiłyśmy się” na imprezę na Olimpie.

basen w hotelu, relacje, wspomnienia z korfu

Nazajutrz rano, zaraz po przebudzeniu nie mogłam nadziwić się, w jak pięknym miejscu przyjdzie nam spędzać ten grecki, wakacyjny czas.  Panorama z naszego balkonu bungalow zachwycała. Rozpościerała się na piękną zatokę, zjawiskowe skały z wydrążonymi grotami, a błękitna woda odbijała je, jak lustro. Tuje górowały nad zielonym krajobrazem i nadawały niemal włoskiego klimatu. Ponadto w tle słychać było trele ptaków i już od wczesnego rana temperatura powietrza była przyjemna dla ciała, a aromat wszechobecnych kwitnących roślin był mega hipnotyzujący. „Jestem w raju” pomyślałam. Poranna kawa smakowała o wiele bardziej w takiem miejscu.

Z zaciekawieniem przypatrywałam się odpływającym w rejs łodziom, które z przystani na plaży zabierały turystów w piękny rejs po urokliwych zatoczkach. Na plażę w zatoczce Liapades przyjeżdżały osoby z innych regionów wyspy, by zobaczyć, to co my miałyśmy na wyciągnięcie naszego wzroku. Dodatkowym atutem naszego hotelu była bardzo różnorodna i bogata w smaki kuchnia. To była świetna okazja, by skosztować nowych dla nas potraw greckich. Rozsmakowałam się  w kuchni greckiej, a akordy smaków pobudzały moje podniebienie. Ambrozja! Bardzo przypadły mi do gustu, wytrawne dolmades (gołąbki po grecku), sycąca musaka czy spanakopity (szpinak, feta, oliwa z oliwek i zioła, które zapiekane są w złocistym, chrupiącym cieście filo), całość była bardzo smaczna. Nie wspomnę już o soczystych owocach i świeżych dorodnych warzywach. Ciekawą propozycją były także greckie desery, które są tu naprawdę bardzo słodkie. Ciasteczka w cieście filo wypełnionym kremem czy baklava, to był hit! 

CZYTAJ WIĘCEJ: Na greckim stole
korfu, wspomnienia z wyspy, relacje
kwiaty, korfu, relacje z wyspy

Podczas tego pobytu „odkryłam” i doceniłam zalety ouzo (grecka wódka anyżowa). Oprócz walorów smakowych posiada również wiele właściwości zdrowotnych, takich jak: działa wykrztuśnie, rozkurczowo, moczopędni i wiatropędnie. Ponadto posiada właściwości przeciwbakteryjne i może wspomagać gojenie się ran. Napój — „lekarstwo”, stworzony przez Greków na wszelkie bolączki. Dodatkową nowinką było dla nas odkrycie kumkwatu, znanego również jako „złota pomarańcza”. Z tego owocu wytwarzane są tu marmolady czy rozkoszne likiery, polecam skosztować.

Nasze spotkanie z rezydentem było cennym źródłem wiedzy o wyspie. W sposób rzeczowy i ciekawy opowiedziała nam, jak bezpiecznie przemieszczać się po wyspie, by w pełni docenić jej walory i zobaczyć najbardziej interesujące miejsca.

Korfu jest wyspą nieco wymagającą, jeśli chodzi o podróżowanie po niej, bowiem wąskie i kręte drogi wymagają „wytrawnych” kierowców. Rozwiązaniem na eksplorację wyspy są bez wątpienia, zorganizowane przez biuro wycieczki lokalne takie jak: „Korfu w najlepszej odsłonie”, „Wieczorne Korfu z rejsem” czy „Od kanału miłości po zachód słońca”. Wraz z siostrą uczestniczyłyśmy w wycieczce pt. „Sidari-Kanał Miłości-przylądek Drastis-zachód słońca w Perualades”, ale o tym później.

Na Korfu świetnie funkcjonuje komunikacja — Green Busy, dzięki którym można bezpiecznie dotrzeć w różne zakątki wyspy. O dziwo te autobusy są bardzo punktualne. Zachęcam do korzystania z tej formy podróżowania po wyspie. Dodatkową alternatywą na obejrzenie wyspy, ot choćby z perspektywy morza, jest wynajęcie łódki (np. na cały dzień) bądź uczestniczenie w zorganizowanym rejsie.

kwiaty z korfu i kobieta, relacja, wspomnienia
relacje z podróży, korfu, wieczór grecki

Nasze greckie wakacje z założenia miały być w rytmie siga-siga – to stan permanentnego rozsmakowania się w bardzo powolnym tempie, w miejscu i okolicznościach, w jakich się znajdujemy. Liczy się tylko tu i teraz i tak właśnie było!

Wiedzione ową maksymą cieszyłyśmy się każdą minutą spędzoną na plaży, tam z radością oddawałyśmy się morskim kąpielom i snurkowaniu w szmaragdowych wodach, które zawierają cenne minerały. Te kąpiele sprawiały, że permanentnie odczuwałyśmy stan odprężenia i chilloutu. Korzystałyśmy także z basenów, które mają również ciekawą lokalizację, ot choćby w niewielkiej odległości od majestatycznej skały czy na wysokim tarasie, z którego rozpościera się wspaniała panorama morsko-górska.

Muszę przyznać, że ten basen był naszym ulubionym, pewnie ze względu na wytworną lokalizację, ale również na profesjonalny serwis barowy. Ponadto w niedalekiej odległości od naszego resortu (ok. 20 min drogi ścieżką poprzez gaje oliwne) można było dotrzeć na kolejną piękną plażę Rovinia, która jest niczym „wycięta” z obrazka.

Podczas naszego pobytu na wyspie nie mogło także zabraknąć zwiedzania, które obie z siostrą uwielbiamy. Akcenty mitologii greckiej są tu bardzo żywe. Nazwa stolicy i wyspy Kerkyra, pochodzi od imienia córki mitologicznego boga rzek Asposa, w której zakochał się kochliwy bóg Posejdon. To on ją tam sprowadził. W istocie musiała być piękną kobietą, co najmniej tak piękną, jak sama wyspa. Kerkyra to bardzo kosmopolityczna stolica, w porównaniu z innymi wyspiarskimi stolicami. Miasto urzekło nas swoją architekturą — wysokie domy, żelazne balkony, kręte i urokliwe uliczki bardziej przypominają miasta włoskie niż greckie. Mogłyśmy więc przeżywać nasze Wielkie Greckie La dolce vita. 

hotel, widok z hotelu na korfu, relacje z podróży
widoki na korfu, wspomnienia z podróży

W kilku urokliwych miejscówkach m.in. w okolicy Starej Fortecy czy Faliraki w rytmie siga-siga „smakowałyśmy” miasto i jego atmosferę. Przyglądałyśmy się życiu codziennemu, jakie odbywało się na naszych oczach, to było wspaniałe. Następnie udałyśmy się na shopping, który naturalnie nie mógł się obyć bez zakupu kolejnej, pięknej pary skórzanych butów. Podczas „kręcenia” się wzdłuż tych urokliwych „weneckich” uliczek dotarłyśmy do Katedry św. Spirydona (patrona wyspy), którego relikwie są tu na wyspie bardzo szanowane i przypisuje się im także moc wstawiennictwa i uzdrawiania.

Jakim zaskoczeniem dla nas był fakt, że podczas tej wizyty mogłyśmy uczestniczyć w obrzędzie chrztu, który jest ważnym sakramentem w Greckim Kościele Prawosławnym. Baptisma odbywa się stricte z prawosławnym obrządkiem, który charakteryzuje się kilkoma unikalnymi elementami, innymi niż te, które znamy. To było niesamowite. W kolejnym kościółku byłyśmy świadkami w pięknej, ślubnej sesji zdjęciowej…naszych rodaków! Magia i takie zdarzenia podczas jednego dnia!

miasto kerkyra, grecja, wspomnienia
kerkyra, widoki na miasto, korfu, wspomnienia, relacje
chrzest w kaplicy greckiej, wspomnienia, kerkyra

Stolica tak bardzo nas urzekła, że wybrałyśmy się tam powtórnie. Podczas naszej kolejnej wycieczki, tym razem nasze kroki skierowałyśmy ku półwyspowi Kanoni. Nie ukrywam, że tam z dziecięcym entuzjazmem oddałyśmy się zabawie pt. „łapanie samolotu” na Moście Perama (to betonowa grobla łącząca Peramę z lądem, przecinająca lagunę Chalikiopoulou). To doskonały  punkt do obserwowania samolotów, które przelatują tuż nad głowami i lądując na pobliskim lotnisku. Mega atrakcja absolutnie dla każdego!

CZYTAJ WIĘCEJ: Zachwycająca Kerkyra
korfu i samoloty, wspomnienia i relacje

Następnie udałyśmy się do urokliwego XVII-wiecznego monastyru Vlacherna to niewielki, ale jakże urokliwy biały kościółek zajmujący niemal całą powierzchnię maleńkiej wysepki. Bardzo urzekło mnie to miejsce, jest po prostu piękne. Następnie udałyśmy się w rejs wprost na Mysią Wyspę znaną jako Pontikonissi. To niewielkich rozmiarów wysepka, można ją obejść wokół w bardzo krótkim czasie, a zamieszkuje ją piękny paw. Na wzniesieniu znajduje się bizantyjska kaplica Pantokratora pochodząca z XI wieku. Bardzo ciekawa miejscówka, nie ukrywam, że spędziłyśmy tam nieco czasu na kontemplacjach. W drodze powrotnej w łodzi pełniłam rolę sternika, dzięki uprzejmości Pana dowodzącego jednostką i nawet udało nam się dopłynąć do brzegu.

mysia wyspa, korfu, wspomnienia
mysia wyspa, korfu, wspomnienia

Wracając z półwyspu do centrum miasta wpadła nam w oko Mon Respos – to rezydencja, w której urodził się Filip książę Edynburga. W godzinach popołudniowych zwiedzanie tego obiektu zwolnione jest z opłat, więc skorzystałyśmy z tej sposobności.

Wyspę odkrywałyśmy powoli, zachwycając się jej różnymi zakątkami. Pojechałyśmy do urokliwej miejscowości Paleokastritsa, która słynie z kolejnych pięknych zatoczek. Można tu było dotrzeć z naszego hotelu drogą morską, ale my wybrałyśmy lądową. Wystarczyło jedynie trasą trekkingową przejść żółtym szlakiem poprzez klif i po 20 min już można było zachwycać się tym miejscem. Wybór zatoczki na nasze codzienne siga-siga był bardzo urozmaicony. Codziennie coś nowego, po prostu WOW!

corfu beer, wspomnienia i relacje

Niewątpliwie urzekła nas również wyprawa pod „skrzydłami” Grecosa Sidari-Kanał Miłości-przylądek Drastis-zachód słońca w Perualades. Odbyłyśmy podróż do rozrywkowego Sidari, gdzie poszukiwałyśmy słynnego Kanału Miłości (Canal d’Amour), który w swej legendzie posiada ciekawą propozycję dla osób w związku, ale także i dla singli, polecam sprawdzić. Piaskowe klify i malownicze zatoczki tworzą tam romantyczną scenerię.

 W zasadzie cała miejscowość jest przesiąknięta miłością, a w barze D’Amour Beach Bar & Restaurant odbywają się także eventy związane z miłością i sercem. Serwowane są tam pyszne drinki. Z baru rozpościera się panorama na oddalonego hen wszechmocnego Pantokratora (najwyższą górę na Korfu). Tam również miałam sposobność skosztowania piwa z Korfu, znanego jako Corfu Beer. Następnie busem udałyśmy się do miejsca, z którego podziwiałyśmy majestatyczne klify Przylądka Drastis. A na koniec zaserwowano nam plażę Logas (nazywanej często plażą zachodzącego słońca), nad którą dominują klify Peroulades. Oglądałyśmy tam jeden z najpiękniejszych zachodów słońca, jakie widziałam w życiu. Na horyzoncie morza można było zauważyć koniuszek buta włoskiego i Albanię. Kolory na niebie zmieniały się na pomarańczowe i złote, a lampka wina smakowała wybornie. Na klifie w tawernie o nazwie „7th Heaven” ze szklanym balkonem wychodzącym poza wysoki klif, można było poczuć dreszczyk emocji.

kordu, zachód słońca, wspomnienia
kajpa 7th heaven, korfu, zachód słońca, widok, wspomnienia, relacje
logas plaża przed zachodem słońca, korfu, relacje

Nasz pobyt na wyspie był wspaniały, powolny, wysmakowany i bardzo  apetyczny. Odkrywając magię Korfu, uświadomiłyśmy sobie, że tak naprawdę niewiele do szczęścia potrzeba. Jak mówią słowa piosenki — trochę piasku, morza, nieba… Podczas tego pobytu zgromadziłyśmy nowe przeżycia i doświadczenia, poznałyśmy ciekawe osoby, miejsca, historię i każdego dnia odkrywałyśmy magię Korfu. Oczarowane pięknem wyspy, nie dziwimy się już Elżbiecie Bawarskiej znanej jako Sisi, że tak umiłowała piękno tej wyspy, że w swojej posiadłości Achillonie odnalazła schronienie i tam zamieszkała. My także powrócimy tam w kolejnym sezonie! Opa!

plaża na korfu

Wpis powstał w ramach KONKURSU „GRECJA WASZYM OKIEM”,  edycja 2025 i zdobył wyróżnienie!

Zobacz inne wpisy naszych czytelników-podróżników, które zdobyły wyróżnienie lub nagrodę główną.