Kreta, wspaniała i słoneczna, królowa wszystkich, greckich wysp. Jest naprawdę ogromna i słynie z niesamowitych widoków, przepięknych plaż, wąwozów, gór i lagun. I oczywiście antycznych, tajemniczych zabytków, miejsc tchnących historią, związanych z mitologią, pełnych mocy greckich bogów lub herosów. Kreta zachodnia to wspaniałe, malownicze miasta oraz dwie plaże uznawane przez wielu za jedne z najpiękniejszych na świecie. Razem z Grecosem możesz wybrać się na jedną z nich (lub na obie!)
O plaży Elafonisi i jej różowym piasku pisaliśmy już trochę, przyszedł czas na drugą perełkę zachodniej Krety, czyli słynną Balos.
Laguna Balos
Leży na półwyspie Gramvousa i zalicza się do najpiękniejszych lagun Europy — co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Malownicza, przepiękna, turkusowa, z niezwykłym widokiem na wyspę i morze, mieniąca się wieloma kolorami piasku (złoty, biały i różowy) i wody (lazurowy, turkusowy i błękitny), przyciąga setki turystów i jest jednym z najbardziej obfotografowanych miejsc na Krecie.
Sam półwysep jest bardzo surowy i niedostępny, przez co dojazd na plażę jest zdecydowanie utrudniony. Szutrowa droga samochodowa w pewnym momencie się kończy, cześć trasy prowadzącej do laguny trzeba więc pokonać pieszo, co w upale może się wielu osobom wydawać mało zachęcające. Zdecydowanie lepsza i bardziej popularna jest droga morska. To właśnie sposób, który wybieramy podczas naszej wycieczki. Przyjemny, całodzienny rejs z nieziemskimi widokami, to wspaniały sposób na spędzenie dnia i gwarantowane niezapomniane przeżycia.
Balos leży 17 kilometrów na północny zachód od Kissamos tworząc lagunę wciśniętą pomiędzy półwysep, a niewielki przylądek Tigani. Cały teren jest obszarem chronionym w ramach europejskiego programu „Natura 2000”. W samej lagunie i jej sąsiedztwie żyje masa niezwykle rzadkich, często endemicznych, chronionych gatunków zwierząt i roślin. Gniazdują tu liczne ptaki, także te znajdujące się na czerwonej liście, zagrożone całkowitym wyginięciem. Można tu także, podobnie jak na plaży Elafonisi, spotkać morskie żółwie Caretta caretta — znane także z innych miejsc Grecji, (szczególnie z okolic Wysp Jońskich np. Zakynthos), oraz oczywiście niezliczone, tak bardzo charakterystyczne w całej Grecji kozy. Można je spotkać dosłownie wszędzie — niezmiennie pozostają zabawną atrakcją.
Piracka Gramvousa
Podczas naszego rejsu odwiedzimy bezludną wyspę całkiem blisko laguny. Jej główną atrakcją jest wenecka twierdza pochodząca z 1584 roku. Znajdujące się na szczycie wzgórza, na wysokości 140 metrów mury, zachowały się w całkiem dobrym stanie, są więc na pewno ciekawym miejscem do eksploracji. Będąc na szczycie, z łatwością docenimy strategiczne położenie tego miejsca oraz potęgę twierdzy — w tych obszarach wenecjanie byli prawdziwymi mistrzami.
Legenda głosi, że przez wiele lat twierdza oraz sama wyspa była kryjówką piratów. Jest w tym trochę prawdy! Dlaczego? Na początki XIX wieku przez całe trzy lata zamieszkiwali tam kreteńscy rebelianci. Ponieważ Turcy, którzy w tym czasie panoszyli się na greckich ziemiach, odcięli ich od wszelkich dostaw i tym samym — środków pozwalających na przeżycie, byli zmuszenia napadać na przepływające w okolicach statki. Piracki proceder nie trwał jednak długo i zakończył się po interwencji Anglii i Francji.
Sama forteca mogła pomieścić aż 3000 żołnierzy, a jej główną rolą była oczywiście ochrona wyspy, szczególnie część północno-zachodnia, trzeba przyznać, że rzeczywiście spełniała swoją rolę, bo Turcy długo nie potrafili jej zdobyć. Właściwie to nie zdobyli jej nigdy. W 1692 r. wenecki komandor oddał ją Turkom za pieniądze, będące swoistą łapówką dla zdrajcy. W czasach świetności znajdowały się cysterny, składy amunicji, sale mieszkalne i kościół.
Będąc na wyspie, warto zwrócić uwagę na leżący niedaleko plaży zardzewiały wrak statku. Ocenia się, że utknął tu na początku XX w. a teraz, wraz z legendą o piratach i murami twierdzy, dodaje wsypie tajemniczego i niepowtarzalnego charakteru.
Totalny raj, totalne siga-siga
Lagunę otacza piękna plaża z drobnym piaskiem mieniącym się na biało i różowo. Szmaragodwo-turkusowa woda dodaje temu miejscu uroku i egzotyki, zdecydowanie tropikalnego charakteru. Te ciepłe płytkie wody wraz z widokiem rozciągającym się wokół to prawdziwy raj na ziemi.
Można spędzić tu wiele godzin na pływaniu w idealnie krystalicznej wodzie, lub nurkowaniu w błękitnej, nieco chłodniejszej toni i koniecznie odwiedzić punkt widokowy, z którego widok oszołamia i pozostanie na długo w pamięci.
Warto wiedzieć, że zazwyczaj tę część wyspy odwiedzają silne wiatry. Ciepłe i przyjemnie chłodzące w upalne dni lata, zmieniają się w silne sztormy w czasie zimowych miesięcy. Te właśnie wiatry i wysokie, szalone fale sprawiają, że plaża każdego roku wygląda trochę inaczej — kształtowana przez potężne siły natury.
Na wycieczkę zabiorą Cię osoby, które w Grecji mieszkają od lat i znają ją od podszewki. Z wycieczki przywieziesz więc nie tylko piękne zdjęcia, ale także niezapomniane doświadczenia. Nasi piloci i rezydenci, których spotkasz podczas wycieczki, pokażą Ci urokliwe miejsca, opowiedzą ciekawe historie i sprawią, że nie tylko miło spędzisz czas — mamy nadzieję, że zakochasz się w Grecji, tak jak my i jeszcze nie raz tutaj wrócisz! W cenie wycieczki jest lunch na statku.
Wycieczkę lokalną możesz kupić podczas swoich wakacji bezpośrednio u rezydenta.
Cześć! Z wykształcenia jestem filologiem. Uczenie się języków, pisanie i podróże, które pozwalają mi poznawać świat to moje wielkie pasje. Świat jest ogromny, przepiękny i niezmiennie fascynujący. Ponieważ najbardziej kocham morze, uwielbiam podróżować do miejsc, które morzami lub oceanami są otoczone. Grecja jest więc jednym z moich ukochanych zakątków. Widziałam i zachwycałam się niejedną grecką wyspą, wieloma plażami, niezwykłymi zatokami i miastami pełnymi historii. Cieszę się myślą, że jeszcze tak wiele do odkrycia przede mną. Pisanie sprawia mi ogromną przyjemność, a pisanie o morzu i plażowaniu — no cóż, czy może być bardziej idealnie? Jestem także wielką "kino-i-książko-maniaczką", na czytaniu spędzam każdą wolną chwilę. Kocham Bałkany, moje serce wiele razy zostawiłam w Bułgarii, szczególnie na piaszczystych plażach Morza Czarnego. Czerpię energię ze słońca, kocham moją rodzinę i przyjaciół i, co oczywiste — mojego kota.