Tradycyjną grecką kawę parzy się w tygielku. Kiedyś w Grecji zwykło się mówić, że tylko dziewczyna, która potrafi dobrze zaparzyć kawę, jest idealnym materiałem na żonę. Dziś może to oburzać, w końcu dziewczyny wcale nie muszą być żonami i nie muszą nikomu parzyć żadnych, tradycyjnych kaw, chyba że mają na to ochotę. To przekonanie jednak dokładnie pokazuje, że kawa i spędzanie czasu na rozkoszowaniu się nią, są najważniejszym punktem zainteresowania Greków.
Pame gia kafe? (gr. Πάμε για καφέ?)
Idziemy na kawę? To pytanie, zaproszenie i zachętę w jednym słyszy się w Grecji właściwie o każdej porze dnia, (a czasami i nocy). Nie ma takiej pory, która nie byłaby idealna, żeby raczyć się i rozkoszować filiżanką kawy. To święty moment, tradycja, rytuał. To nie tylko kawa. To rozmowa. Spotkanie. Chwila odpoczynku, chwila z przyjacielem, chwila prywatnego siga-siga. Kawa to dla Greków coś więcej niż napój.
Piją ją przed śniadaniem i po nim, a czasami zamiast. Piją w porze obiadu i koniecznie wieczorem. Do czegoś słodkiego i wytrawnego. Na spotkaniu z przyjaciółmi, na ploteczkach, na randce i z powodu złamanego serca. Grecy są jednym z 15 narodów, które spożywają najwięcej kawy na świecie. Ocenia się, że rocznie każdy Grek parzy i wypija około 6 kg tego wspaniałego napoju. Nie istnieją nieodpowiednie momenty na kawę. A jako przyczyna wystarczą puste, zachęcające krzesełka przed tawerną, kawiarnią czy nawet sklepem. Usiądźmy, wypijmy kawę, rozkoszujmy się tą chwilą. Siga-siga.
Kupowanie kawy, picie kawy, spacery z kubeczkiem kawy, siedzenie w kawiarni przy kawie oraz kawa i papieros na śniadanie — to w pewnym sensie stałe i niezwykle ważne elementy codzienności, silnie zakorzenione w mentalności, tradycji i kulturze. Wszystko wokół filiżanki, wokół tej chwili, tej możliwości. Kawę przygotowuje się w domu lub kupuje w kawiarniach, często na wynos — gorącą, gęstą, lub zimną z lodem, szczególnie w czasie letnich miesięcy. Kawa, to życie. I to w dosłownym znaczeniu — udowodniono bowiem (i na to wskazują najnowsze badania), że picie greckiej kawy ma pozytywny wpływ na układ krążenia i sprawia, że staje się on bardziej wydolny. Tym samym zmniejsza się ryzyko chorób serca, np. choroby wieńcowej. Coś w tym jest, ponieważ mieszkańcy Grecji są niezwykle długowieczni — to jeden z najdłużej żyjących narodów Europy.
Grecka czy turecka?
Stosunki Grecji i Turcji to sprawa niezwykle skomplikowana. Wieki krwawej historii i głębokich ran, które z trudem się goją i może nigdy nie zabliźnią. Nie jest to miejsce, by dokładnie opisywać niełatwe, grecko-tureckie dzieje. Faktem jest jednak, że Grecy piją kawę na sposób turecki. Choć Grecy byliby tymi słowami oburzeni to wiele osób spoza Grecji, mogłoby przyklasnąć — po prostu grecki i turecki sposób parzenia jest właściwie taki sam. Trzeba jednak spojrzeć na tę sprawę trochę szerzej.
- Grecy podpatrzyli i nauczyli się parzenia tradycyjnej kawy od Turków, dawno, dawno temu. Niestety jednak stało się to w bardzo nieprzyjemnym dla nich czasie — podczas trwającej ponad 400 lat okupacji terenów greckich, której celem było powolne wyniszczanie narodu, jego kultury i tradycji.
- Ostatecznie Turkom się to nie udało, a XIX wiek przyniósł sromotną klęskę ich potędze.
- Po setkach lat bolesnych doświadczeń i wzajemnej niechęci oraz tureckiego wykluczenia i ostracyzmu (do którego wydatnie przyczyniły się kwestie Konstantynopola i Cypru z XX wieku) — w Grekach została głęboka rana i mocne przekonanie, że to, co tureckie po prostu nie powinno przetrwać, nawet w najdrobniejszej formie.
- Zakorzeniony przez wieki sposób parzenia i picia kawy był już jednak bardzo silnie osadzony w tradycji. W dodatku to właśnie Grecy stworzyli jako pierwsi powszechnie dostępną, drobno mieloną kawę, umożliwiając każdemu parzenie jej w domu.
- Z łatwością, z pokolenia na pokolenie, przyszło więc Grekom nazywanie kawy „grecką”. Tak już zostało. „Grecka kawa” dla Greków jest jedna. Niepowtarzalna i prawdziwa.
Tradycja kontra nowoczesność
Elinikos Kafes
Grecka, tradycyjna kawa, czarna i gęsta jak lawa, to ελληνικός καφές (elinikos kafes), nadal niezwykle popularna, choć już znacznie mniej wśród młodszych pokoleń.
Przygotowuje się ją w miedzianym briki (tygielku), w którym miesza się czubatą, drobną niczym pył grecką kawę, dodaje niewiele wody, dosłownie tyle ile mieści się w małej filiżance, cukier — według smaku i gustu. Wszystko to trzeba podgrzać, mieszając aż do połączenia składników. Następnie, (już nie mieszając), należy całość zostawić, by wolno się parzyła. Kawa jest gotowa gdy zacznie się unosić i wytworzy specyficzną piankę – καϊμάκι /kajmaki/. To bardzo ważna pianka, pokazująca, że kawa została przygotowana doskonale. Pijemy ją z wodą i przegryzamy czymś słodkim.
Freddo Espresso i Freddo Cappuccino
Te dwa rodzaje kaw, są niezwykle popularne w czasie ciepłych lub upalnych wiosennych i letnich dni. Ponieważ w Grecji jest ich bardzo wiele, takie kawy pije się dużą część roku. Obie kawy powstają na bazie espresso i mieszane są w shakerze lub specjalnych, dostępnych w całej Grecji mikserach. Pierwsza to po prostu podwójne espresso z ewentualnym cukrem i lodem. Druga to jej lżejsza wersja, z dodatkiem mleka.
Frappé
To kawa bardzo prosta w przygotowaniu, także idealna i orzeźwiająca latem. Powstaje na bazie Nescafe, czyli popularnej kawy rozpuszczalnej. Do jej przygotowania oprócz wody, potrzebne są kostki lodu, cukier i opcjonalnie mleko. Po dokładnym wymieszaniu mikserem powstaje gęsta, charakterystyczna pianka. Do szklanki wrzucamy kostki lodu i gotowe.
Inne kawy
Grecja jest nowoczesnym krajem europejskim. Jak w każdym innym miejscu na świecie w kawiarniach bez problemu można kupić znane i popularne kawy z dobrych ekspresów. Espresso, Latte Macchiato, Cappucino… zamów to, co chcesz i tak, jak lubisz.
Zanim jednak zdecydujesz się na kawę, którą równie dobrze możesz wypić w Polsce, we Włoszech czy Portugalii — doceń smak i kunszt przygotowania tradycyjnej elinikos. Najlepiej w jednym ze starych kafenionów, w których zapach kawy i papierosowego dymu dosłownie wżarł się w ściany.
Kafeniony — świątynie kawowych przyjemności
Jak już wspominałam, w Grecji kawa nie tylko wpisuje się, ale nawet w pewnym sensie wyznacza rytm dnia. Nie jest żadną ekstrawagancją picie kawy w kawiarni, nawet codziennie. Podobnie, jak nie jest niczym nadzwyczajnym, a wręcz obowiązkowym spotkanie z przyjacielem, ze znajomymi, z sąsiadem, z rodziną, z kimkolwiek, kogo znamy. Z kimś z kim można wypić kawę. Posiedzieć i porozkoszować się światem. Poobserwować ulicę. Ponarzekać, pośmiać się, podyskutować o kinie, polityce, pogodzie. Docenić przepływ dobrej energii i czyjeś towarzystwo.
Dziś spotykamy się w różnych miejscach — restauracjach, kawiarniach, tapas-barach, tawernach. Jednak to kafeniony mają ten niezaprzeczalny, oldschoolowy urok, pachną drewnem, kawą, dymem i starą farbą drukarską.
Tradycyjnie kafeniony były miejscami spotkań mężczyzn. To zwyczaje bardzo głęboko zakorzenione w mentalności i greckiej tradycji. W tego typu lokalach podawało się kawę i alkohol, a przebywający tu mężczyźni oddawali się całkowicie debatom o polityce lub sporcie i słodkiemu nicnierobieniu, po prostu powolnemu obserwowaniu świata. Konieczna była (i jest po dziś dzień!) także tavli — gra niezwykle w Grecji lubiana i rozpowszechniona.
W dawnych czasach w kafenionach kobiet praktycznie się nie spotykało. Dziś oczywiście można spotkać tu całe rodziny, wraz z dziećmi, które bawią się i spędzają razem czas do późnych godzin wieczornych. Kafeniony znajdziesz wszędzie. Zarówno w dużych nowoczesnych metropoliach, (jak Ateny czy Saloniki), przy głównych ulicach, w cichych zaułkach i w małych wioseczkach i miasteczkach. Kafenionu nie może nie być. Tradycja takich miejsc, to wiele stuleci, choć wielką popularność zyskały w latach 20. i 30. XX w. Najstarszy, działający kafenion ma 242 lata i znajduje się w wiosce Lafkos w South Pelion.
Powróżyć ci z kawy?
Mogłoby się wydawać, że wróżenia z fusów nikt nie może brać na poważnie. My — narody wschodniej i zachodniej części Europy twardo stąpamy po ziemi i nie jesteśmy skłonni wierzyć w rytuały i inne magiczne obrzędy. Południe kontynentu, kraje bałkańskie i oczywiście Grecja są na to o wiele bardziej otwarte. Wynika to z innej kultury, religii i inaczej biegnącej historii.
Zupełnie więc na poważnie w Grecji wróży się z kawowych fusów – καφεμαντεία (kafemandija). Gdy wypijesz kawę, w filiżance, na dnie zostaje gęsty osad. Po odwróceniu jej i ustawieniu na talerzyku osad ten powoli spływa po ściankach, układając się w najrozmaitsze wzory. Z tych właśnie tajemniczych kształtów i ścieżek wprawne wróżki mogą z łatwością odczytać przyszłość.
Zwyczaj ten jest nadal popularny. Wieć jeśli masz odwagę i od jakiejś starszej kobiety usłyszysz pytanie Να σου πω τον καφέ? (na su po ton kafe), czyli „Powróżyć ci z kawy?” — idź w to. Być może fusy znają Twoją przyszłość i postanowią Ci ją zdradzić.
Cześć! Z wykształcenia jestem filologiem. Uczenie się języków, pisanie i podróże, które pozwalają mi poznawać świat to moje wielkie pasje. Świat jest ogromny, przepiękny i niezmiennie fascynujący. Ponieważ najbardziej kocham morze, uwielbiam podróżować do miejsc, które morzami lub oceanami są otoczone. Grecja jest więc jednym z moich ukochanych zakątków. Widziałam i zachwycałam się niejedną grecką wyspą, wieloma plażami, niezwykłymi zatokami i miastami pełnymi historii. Cieszę się myślą, że jeszcze tak wiele do odkrycia przede mną. Pisanie sprawia mi ogromną przyjemność, a pisanie o morzu i plażowaniu — no cóż, czy może być bardziej idealnie? Jestem także wielką "kino-i-książko-maniaczką", na czytaniu spędzam każdą wolną chwilę. Kocham Bałkany, moje serce wiele razy zostawiłam w Bułgarii, szczególnie na piaszczystych plażach Morza Czarnego. Czerpię energię ze słońca, kocham moją rodzinę i przyjaciół i, co oczywiste — mojego kota.