Grecki przepis na długowieczność

Kategoria: Siga, siga
Kierunek: Grecja  

Ponieważ pracuję jako rezydentka, często dostaję dużo pytań dotyczących tego rodzaju zajęcia w Grecji. Główne pytanie to oczywiście „dlaczego zdecydowałam się na taką pracę?”, oraz „dlaczego w Grecji?”. Zawsze nasuwa mi się jedna odpowiedź. Żyjemy w czasach, w których wszystko dzieje się bardzo szybko, a czas ucieka nam przez palce. Gonią nas obowiązki, oczekiwania nasze i cudze, a chęć posiadania wielu rzeczy materialnych jest coraz większa. W Grecji mój czas po prostu ucieka wolniej.

grecja, jedna z uroczych uliczek, biało niebieskie domy, detale, kwiaty

Jeśli uciec, to do Grecji

Wydaje mi się, że zwłaszcza w krajach wysokorozwiniętych, już dawno „mieć” ma większe znaczenie niż „być” (zgodnie z jedną z moich ulubionych piosenek zespołu „Myslovitz”, który swoją drogą kocham tak samo, jak greckie piosenki o miłości). Grecja, zwłaszcza ta wyspiarska to część świata, w której dla mieszkających tu ludzi „bycie” ma większe znaczenie niż posiadanie. Zbliżamy się więc do mojej odpowiedzi na te pytania, o których wspominałam… Uciekam tu, aby połączyć pracę z niezwykle fascynującą obserwacją sztuki „dobrego bycia”, której Grecy są mistrzami, czasami aż do przesady! Chcę chłonąć ich zwyczaje i kulturę, chcę uczyć się celebrować życie i przebywać wśród uśmiechniętych i szczęśliwych ludzi.

widok gdzie w grecji, piękne różowe kwiaty i morze w tle, typowy grecki widok
niebieski rower i różowe kwiaty, gdzieś w grecji, detal

W czasie mojego pobytu w Grecji dosłownie w jednym z pierwszych tygodni zostałam zaproszona na kolację. Może się to wydawać dziwne, ale odbywała się w godzinach dla Greków jak najbardziej normalnych na jedzenie (zwłaszcza w sezonie), czyli 23:00-24:00. Kiedy pojawiłam się na miejscu spotkania, zastałam tam już grupę znajomych, którzy zaproponowali mi spotkanie. Na co dzień pracowaliśmy w tym samym hotelu. Na stole znajdowało się co najmniej pół karty jedzenia, a do tego różnego rodzaju alkohole. Wydawało mi się, że oni w ogóle nie byli zmęczeni po pracy, czerpali radość z tego, że mogą się spotkać i porozmawiać o całym dniu, pora nie była żadną przeszkodą. Byli na 100 % w tej chwili, nie rozpamiętywali problemów dnia, cieszyli się towarzystwem. 

Kiedy dołączyłam do stołu, oznajmiając, że przyszłam porozmawiać tylko na chwilę, bo jutro rano muszę wstać i, że nic nie zjem, ponieważ jest dla mnie za późno na jedzenie, a alkoholu raczej unikam. Doprawdy nie mogę znaleźć słów, żeby opisać ich miny i zdziwienie. Byłam tak bardzo spięta i tak bardzo… europejska! Na tej kolacji dostałam solidną lekcję greckiego stylu bycia, najstarszy grek siedzący przy stole podszedł do mnie i powiedział po cichu… „nie jesz, nie pijesz, nie palisz… nie żyjesz!” To zdanie zostało w mojej pamięci na długo. Oczywiście można się kłócić z jego definicją życia, ale w tych słowach był głębszym sens, który udało mi się zrozumieć dopiero po kilku sezonach spędzonych w Helladzie. 

suszące się na słońcu ośmiornice, owoce morza, grecja

Niebieskie strefy długowieczności

Na ziemi znajduje się 5 miejsc, które (po przeprowadzonych badaniach) zostały okrzyknięte miejscami sprzyjającymi długiemu życiu w zdrowiu! To właśnie tam znajdziemy najwięcej osób cieszących się życiem nawet w dniu 100 urodzin! 

Do niebieskich stref zaliczymy japońską Okinawę, Nicoyę na Kostaryce, znaną i kochaną, włoską Sardynię, Loma Lindię w Stanach… oraz wspinania grecką wyspę Ikara — Ikarię.

Wszystkie te miejsca łączy kilka czynników, które przyczyniają się do tego, że ludzie żyją ponadprzeciętnie długo. Wśród tych czynników znajduje się oczywiście dieta, sen, aktywność fizyczna oraz ogólnie rozumiany styl bycia.

typowy wiatrak, grecja, białe domki i niebieskie niebo
gdzieś w grecji, biała uliczka, różowe kwiaty, piękny detal

Ikaria to wyspa na Morzu Egejskim, o której świat turystyki na szczęście odrobinę zapomniał. Niełatwo się na nią dostać, teren jest mocno górzysty, nie ma łatwo dostępnych plaż, nie ma zabytków i pięknych kolorowych miasteczek znanych z folderów turystycznych. Jest to miejsce, w którym mieszkają ludzie, którzy prawdziwie tę wyspę pokochali. A dlaczego? Ikarczycy śmieją się, że pojęcie czasu jest tam względne, że czas się tam zatrzymuje. Mieszkańcy spędzają go głównie na świeżym powietrzu, sporo osób do tej pory trudni się rolnictwem, choć gleby nie są tam wyjątkowo urodzajne. Większość domów położona jest w górach, więc muszą dużo chodzić w górę i w dół schodami, co sprawia, że nie potrzebują już żadnej siłowni.  O zbawiennych właściwościach ruchu możecie, też usłyszeć podczas wizyty na Symii, przepięknej kolorowej wysepce obok Rodos.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolorowe Symi
uliczka gdzieś w grecji, wąska uliczka miedzy kolorowymi domkami

Wolny czas spędzają na rozmowę z bliskimi, przygotowywaniu wspólnych posiłków, które składają się  głównie ze świeżych warzyw, ryb i czasami, choć rzadko, mięsa. Na Ikarii spożywa się dużo dzikich warzyw i ziół, takich jak mniszek lekarski czy karczoch jerozolimski (występujący w Grecji tylko na tej wyspie). Jeśli chodzi o jedzenie, to trzeba również zaznaczyć, że dbają oni również o to, by się nie przejadać. Zachowują tzw. post przerywany, coraz bardziej modny w Europie, który daje organizmowi odpocząć od trawienia — to sprawia, że naturalnie jesteśmy w stanie oczyścić ciało z toksyn.

niebiesko biały dom, gdzieś w grecji
wiatrak, gdzies w grecji, typowy grecki wiatrak

Warto wiedzieć, że piją wino pędzone z winogron zebranych na wzgórzach, ale z umiarem, maksymalnie dwie lampki dziennie. Ikaria słynie z mocno czerwonego wina, naładowanego antyoksydantami o dobroczynnych właściwościach znanych już z mitologii! Wino nosi imię „Pramneios” i jest związane z kultem boga Dionizosa. Sam Homer wspominał o koktajlu, który zrobiony był na bazie tego wina i dodawał siły wojownikom.

Co jeszcze szczególnego robią Ikarianie? Po prostu cieszą się tym życiem! To jest umiejętność, której wszyscy im zazdroszczą. Jeśli byliście w Grecji, w sierpniu to może słyszeliście o słynne maryjnym i święcie ku czci patronów kościołów, czyli „panigiri”. Jeśli nie odsyłam Was do wpisu: 

piękne, lazurowe morze, idealny widok, grecja

To święto hucznie obchodzone jest co roku w większości wsi. Cała Grecja wie, że najhuczniej obchodzone je właśnie na Ikarii!  Osoby w różnym wieku  tańczą i bawią się razem, aż przez kilka dni! Jeśli kiedykolwiek będziecie w sierpniu na wakacjach, koniecznie zapytajcie rezydenta, gdzie odbywa się najbliższe „panigiri”, to wydarzenie, które każdy pasjonat Grecji musi przeżyć!

Ikaria to nie jedyne miejsce, w którym możecie zaobserwować przyczyny greckiej długowieczności. Jednak oczywiście każda wyspa, którą wybierzecie wakacje, ma podobne, charakterystyczne dla Grecji elementy. Wspólne, godzinne rozmowy przy kawie, późne wieczorne biesiady i serdeczne uśmiechy — to jest kwintesencja stylu „siga-siga” i grecki wzór na szczęście. 

grecja, miasto na wzgórzu, typowe greckie miasto

Przepis na długie życie

Dziś mam dla Was grecki przepis na długie życie, gotowi? 

  1. Po pierwsze rodzina i przyjaciele — to podstawa. Dla Greków jest to priorytet i zdecydowanie to widać. Kolację jedzą razem nie tylko od święta, lecz prawie codziennie. Często ze sobą rozmawiają i dbają o siebie nawzajem. Wiem, że wydaje się to banalne, ale u nich te więzi są wyjątkowo silne.
  2. Dieta śródziemnomorska — nie da się ukryć, że jedzenie ma duży wpływ na jakość i długość naszego życia. Grecy jedzą dużo sezonowych owoców i warzyw, to główne składniki ich kuchni! Na drugim miejscu znajdują się ryby bogate w zdrowe tłuszcze i na końcu mięso. Na ich talerzach zawsze jest kolorowo, jedzą wtedy kiedy są głodni, długo siedzą przy stole, więc spożywają powoli i nie objadają się, znając umiar. Często odpuszczają śniadanie po sytej kolacji, dając odpocząć swojemu żołądkowi.
  3. Dużo śmiechu i rozmów — bez nadużywania alkoholu. Muszę powiedzieć, że podczas tych kilku lat w Grecji, nigdy nie widziałam, aby jakiś Grek upił się do nieprzytomności. Piją dosyć często swoje domowe trunki i wina, ale raczej w małych ilościach. Nie odmawiają sobie przyjemności, ale wiedzą kiedy przestać. Dwie lampki wina  dziennie to wręcz dawka konieczna, ale całkowicie wystarczająca.
  4. Bez nadmiernego przemęczania się — Grecy preferują raczej codzienną i naturalną aktywność fizyczną. Spacerują, pływają w morzu i pracują…. to im całkowicie wystarcza. Doskonale wiedzą, że ciało ma służyć przez długie lata, nie można go więc nadmiernie eksploatować.
  5. Ważny czas na słońcu —  nie da się ukryć, że tego nie może zabraknąć. Przy upalnych dniach chowają się w cieniu drzew, ale kiedy temperatura jest optymalna i słońce nie parzy, uzupełniają swoje zapasy witaminy D!
  6. Mało stresu i radość z każdego, nowego dnia — Grecy nie są najlepszymi przedsiębiorcami, ale spokojne życie sprawia, że w ich życiu nie ma dużo stresujących sytuacji, zawsze otrzymują pomoc, od kogoś bliskiego, a każdy dzień jest dla nich nową szansą, aby czuć się szczęśliwym i zadowolonym z życia.
typowe, greckie miasteczko, santorini
białe domki oświetlone słońcem, grecja

Z wykształcenia jestem finansistką, choć to sport i podróże to moje główne pasje. Pilates i yoga na mojej ukochanej macie (którą wszędzie wożę) razem z przepięknymi zachodami słońca przy brzegu to dla mnie połączenie idealne. Właśnie przez to porzuciłam trochę zamiłowanie do cyferek na rzecz robienia tego co sprawia mi największą przyjemność. Do Grecji trafiłam przypadkiem, od pierwszego wyjazdu pochłonęła mnie na tyle, że aktualnie przygotowuje się już do 6 sezonu spędzonego w Helladzie. Co najbardziej mnie w niej urzeka? Prócz pięknych widoków, wspaniałego jedzenia i błękitu morza fascynuje mnie zgłębianie sztuki „dobrego bycia”, której Grecy są wspaniałymi nauczycielami. Z natury jestem osobą, która mało ma w sobie powolnego stylu „siga siga” z każdym pobytem uczę się dystansu, radości z małych rzeczy i na nowo poznaje swoje priorytety. Uwielbiam dzielić się z ludźmi „moja mała Grecją”, czyli tymi zwyczajami, miejscami i historiami, które są dla mnie wyjątkowe. Kiedy nie jestem za granicą, uczę pilatesu i matematyki, czekając na kolejną przygodę i doładowanie słońcem.